14.10.06

Blog po angielsku

Tak, proszę państwa, globalizuję się. Zacząłem pisać blog w języku Szekspira i Jerzego Waszyngtona. Docelowo mają się w nim znajdować rzeczy, które do tej pory umieszczałem w Maszoperii, ale:

  1. Były one uważane za nudne i techniczne przez J-Pyszczka -- generalnie chodzi o dywagacje na temat różnych języków programowania itp.

  2. Ich publikacja powodowała gwałtowny, chwilowy spadek odwiedzających (patrz punkt 1).

  3. Mogą okazać się szerzej przydatne, czyli różnego rodzaju komputerowe Howto-sy (ja sam jak chcę coś naprawić w komputerze najpierw gógluję po angielsku).


No i poza tym, jak głosi maksyma, English is the new Latin.

(A, i aby nie było, że pretensjonalny jestem itp. -- nie jestem pierwszy. Vide: moja żona Julia, Kazik.)

Tugurium

Brak komentarzy: