Instytut Filozofii KULeuven nie jest dla mnie szczytem marzeń. Mają archiwum Husserla, interesują się dżenderem, wielbią Derridę i Deleuze'a, a facet od filozofii nauki jest heideggerystą... Studentka tutejsza która zabrała erazmusów na piwo zapytana o filozofię analityczną uświadomiła nam, że kiepsko trafiliśmy, stwierdzając, ze owszem, mają tu filozofów analitycznych, dwóch. Pewnie w ramach kwarantanny zamknęli ich w dusznych pokoikach na poddaszu z karteczką na której napisane jest “logic” na drzwiach.
Wrażenie pogorszyła jeszcze rozmowa Amerykanką, w zasadzie bardzo miłą i zdãżającą. Problem polegał jedynie na tym, że miała ona sporo do powiedzenia na temat Lacana, MA z filozofii, a jakoś nigdy nie obiło jej się nawet o uszy nazwisko Tarskiego...
[Link do podobnie malkontenckich ale bardziej szczegółowych uwag mojej żony]
Na całe szczęście, wybraliśmy się dzisiaj na kampus Arenberg obejrzeć scjentystyczną część Katolickiego Uniwersytetu. Sekretarka programu Master of Artificial Intelligence powiedziała, że raczej nie powinien nikt nam robić kłopotów z chodzeniem na kursy i zaprosiła na orientation days.
A biblioteka Faculty of Engeneering... Ach... Zachwyciła mnie po prostu. Napiszę tylko tyle, że wypożyczyłem sobie książeczkę Machine Learning. A Theoretical Apporach, której próżno by szukać w murach BUW-u albo biblioteki Instytutu Filozofii UW.
23.9.06
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz